– Wiem, że nasze teksty są do dupy, ale bardzo je lubię, i mam tu na myśli szczególnie te do „Charlie Brown” – powiedział Martin.
Jego zdaniem najważniejszym momentem albumu jest utwór „Princess Of China”, w którym gościnnie występuje Rihanna.
– Ponieważ cały album jest w pewnym sensie historią i mamy tu role męskie i kobiece, zastanawialiśmy się kogo wciągnąć w to, by zagrał kobietę? „Princess Of China” wypadło naprawdę dobrze, jako duet – powiedział.