Foto: instagram.com/sentinobln/
Przypomnijmy, że wczoraj rano Sentino ogłosił, że nagrywa nowy album dla Step Records, żeby wypełnić obowiązujący go kontrakt. Od koniec dnia jednak, wytwórnia wydała oświadczenie, że nie jest zainteresowania wydawaniem materiału Alvareza. Step Records zaproponowali raperowi także wykupienie swojego kontraktu.
– W związku z pojawiającymi się w Internecie nieprawdziwymi informacjami na temat ponownej współpracy Sentino ze Step Records, pragniemy poinformować opinię publiczną, że nie planujemy wydawać ani uczestniczyć w produkcji nowej płyty Sebastiana Alvareza na żadnej z płaszczyzn.
Jednocześnie aby zamknąć sprawę, wychodzimy z inicjatywą w kierunku Sentino i zachęcamy rapera do wykupienia praw do swojego kontraktu fonograficznego. W ty celu prosimy o wpłatę do końca kwietnia kwoty 7500 euro na rzecz Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, chroniącej dzieci, które doświadczyły przemocy psychicznej.
Po przedstawieniu dowodu wpłaty z konta bankowego Sebastiana Alvareza na rzecz FDDS, dział prawny Step Records przygotuje aneks, który wygasi wszelkie roszczenia i jednocześnie odda swobodę wydawniczą twórcy. W celu ustalenia szczegółów zachęcamy do kontaktu poprzez adres mailowy – czytamy w oświadczeniu Step Records.
Późnym wieczorem Sentino odniósł się do propozycji swojego byłego labelu.
– Nie ma najmniejszego problemu – odpowiada Sentino.
Choć powinno to być tak, że wpłacam je na dowolny cel – bo tu ewidentnie puszczają oko, żebym wpłacił te pieniądze, na dzieci które dotknęła przemoc psychiczna, że niby ja też miałem taki problem – mówił Alvarez podczas wieczornego live’a.
– Ja ten przelew mogę puścić jutro czy pojutrze, nie ma z tym problemu – wiem, że oni chcą mnie ośmieszyć, że wielki Sentino nie ma takiej kasy, dlatego to ograniczenie do końca kwietnia. Ja czekam na aneks do umowy, mówiący, że jak wpłacę te pieniądze, to wszyscy roszczenia wobec mojej osoby zostaną wygaszone z ich strony i robię przelew z mojego prywatnego konta – deklaruje raper.
– Tak więc wykupuję się z tego sam. Oni oczywiście teraz udają, że nie mieli zamiaru nic mojego wydawać choć się tyle czasu o to szarpali. Ja już chciałem iść na zgodę, nawet pomijając już te wszystkie wyzwiska, które padły w moją stronę. Na razie załatwmy ten temat, to będzie bez problemu zapłacone z mojej strony jutro czy pojutrze. Jak tylko dostanę pismo, że wszystkie mastery wracają do mnie. Chcę też zobaczyć ostateczne rozliczenie z tej umowy. Żeby zobaczyć ile pieniędzy zostało zarobionych przez cztery i pół roku na YouTube. Może to było trochę więcej niż pieniądze, które były przedmiotem tej umowy. Ale mniejsza z tym – mówi Sentino.
Wszystko więc wskazuje na to, że konflikt na linii Step Records – Sentino zmierza ku końcowi i już wkrótce raper będzie miał pełną wolność tworzenia w Polsce.