fot. mat. pras.
Chris Brown i dwaj jego towarzysze opuścili paryski areszt, do którego trafili w poniedziałek. Policja zatrzymała mężczyzn po tym, jak otrzymała zawiadomienie od kobiety oskarżającej Browna o gwałt.
Wokalista wyszedł na wolność i nie postawiono mu żadnych zarzutów. Sam zapowiada natomiast kroki prawne wobec 24-latki, którą oskarża o pomówienie. – Ta suka kłamie. Chcę, żeby to było jasne – napisał na Instagramie Chris, dodając, że wysuwanie wobec niego podobnych oskarżeń godzi w dobro jego córki i jego rodziny, a także jest sprzeczne z jego charakterem i moralnością. Znając jego przeszłość można z tym dyskutować.
Brown ma chyba świadomość, że nieco go poniosło, ponieważ szybko usunął swój post.