– To płyta o tym, jak tracisz kontakt z innymi ludźmi, jak tracisz kontakt z rzeczywistością – powiedział Tuck na łamach australijskiego magazynu „Scene”. – Podczas ostatniej trasy doszło do bezprecedensowej sytuacji. Oto pierwszy raz od dwudziestu lat zaczęliśmy sobie działać na nerwy, przestaliśmy się lubić nawzajem. Stąd taki tytuł „Temper Temper” [w wolnym tłumaczeniu można to przetłumaczyć jako próbę uspokojenia, załagodzenia sytuacji – red.], stąd też taka zawartość piosenek. Ich treść odzwierciedla tamte chwile.
Przypomnijmy wideo do singla „Riot”: