foto: mat. pras.
Woytazz opublikował zarejestrowaną niedawno rozmowę z Filipkiem, w której raper odnosi się m.in. do beefu Eminema z Machine Gunem Kellym, przyznając, że w Polsce nie mogłoby dojść do takiego konfliktu. – Wyobrażasz sobie, żeby ktoś pocisnął O.S.T.R.-a? – pyta reprezentant QueQuality.
Raper odnosi się również do swojej freestyle’owej przeszłości i wyjaśnia, dlaczego mimo deklaracji rozstania z tą formą wciąż zdarza mu się pojawiać na bitwach, mówi także o tym, na ile ważny w muzyce jest przekaz, a na ile jej brzmienie.
– Najlepiej jeżeli to połączysz. Dlaczego muzyka ma nie brzmieć dobrze i jednocześnie nie mieć jakiegoś przekazu? Jeżeli kawałki są typowo głupie, to wypadną ci z głowy nawet wtedy, kiedy będziesz nimi żył – stwierdza Filipek.
Dla przykładu raper zestawia ze sobą Molestę oraz Otsochodzi, podkreślając, że nie chce atakować reprezentanta Asfaltu. – Pierwsze kawałki Molesty nie brzmiały tak zajebiście. W ogóle praktycznie nie brzmiały, a jednak ludzie pamiętają je po 20 latach. A niektóre hity sprzed dwóch, trzech lat, które mają po 60 milionów wyświetleń. Nie chcę ubliżać, ale czy ktoś za cztery lata będzie pamiętał o numerze Otsochodzi „Nie, nie”, który teraz zrobił 60 milionów? Nie, nie. To oczywiście nie jest żaden hejt, ale ludzie muszą się utożsamiać z numerem i po prostu czasami ważny jest dla nich tekst, a nie brzmienie – komentuje Filipek.