22-letni raper wypuścił niedawno swój szósty studyjny album „New Jack City II” i twierdzi, że wszystko, co było do zdobycia w tym biznesie, już osiągnął. „Jest to mój ostatni krążek, ponieważ zrobiłem co mogłem na polu muzycznym”, uważa Bow Wow. „Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że mam raptem 22 lata, jestem wciąż młody, a większość swojego dotychczasowego życia poświęciłem muzyce. Zajmuje się nią przecież od 5 roku życia. Pora spróbować czegoś nowego, zamknąć ten rozdział. Mam 22 lata i siedem płyt na swoim koncie, to o czymś świadczy.”
Artysta nie wyklucza jednak powrotu na scenę. Póki co jednak, planuje zaangażować się na poważnie w aktorstwo. Niedługo będziemy mogli go zobaczyć u boku m.in. Foresta Whitakera w „Hurricane Season”.