– Po raz ostatni byliśmy razem w studiu w 1978 roku – wspomina Iommi. – Jeśli próbujesz ożywić oczekiwania po ostatnim albumie, popełniasz fatalny błąd.
Ozzy Osbourne zaznacza, że jemu i jego kolegom zależy na tym, by brzmienie było współczesne, a zarazem nawiązywało do najlepszych lat Black Sabbath.
– To prawdopodobnie najważniejszy album w mojej karierze – mówi Osbourne.
Sesja nagraniowa do „13” odbywała się głównie w Los Angeles. Nad brzmieniem materiału czuwał legendarny producent Rick Rubin. Na perkusji grał Brad Wilk z Rage Against The Machine. Zastąpił on oryginalnego bębniarza Billa Warda, który w pewnym momencie wycofał się z reaktywacji BS.