fot. mat. pras.
Końcówka roku to zawsze czas podsumowań. Większość redakcji decyduje się na publikowanie rocznych zestawień, ale redakcja Billboardu nie bierze jeńców i… już teraz wybiera największą gwiazdę pop XXI wieku, a przynajmniej jego dotychczasowego okresu.
Na kogo postawiła redakcja? Niektórzy są zaskoczeni, że nie na Taylor Swift, choć szczerze mówiąc trudno się temu dziwić, ponieważ Swift dopiero stosunkowo niedawno stała się globalną megagwiazdą. Znacznie dłużej na świeczniku jest Beyonce i to właśnie ona zdaniem redakcji Billboardu zasługuje na to wyróżnienie. Taylor znalazła się na drugim miejscu, trzecie przypadło natomiast Rihannie.
Co zdecydowało o sukcesie Bey? 12 numerów 1 na liście Billboard Hot 100, 32 kawałki w Top 10 tego zestawienia, ponadto tylko w XXI w. artystka dziesięciokrotnie umieszczała swoje płyty na szczycie listy Billboard 200 (zarówno solowe, jak i krążki Destiny’s Child). Jakby tego było mało, Billboard przypomina, że Beyonce ma 32 nagrody Grammy, 30 MTV VMA i 27 statuetek.
Wyświetl ten post na Instagramie
