fot. fb.com / Asfalt Records
W ubiegłym tygodniu Belmondo opublikował bulwersującą opinię na temat tego, co dzieje się na Ukrainie i jak jego zdaniem powinien zachować się najechany przez Rosjan naród. – Granica Polski z Rosją jest tam gdzie rzeka (nomen omen) Bug. Ukraińskiemu narodowi, który usiłuje wywołać kolejną wojnę, proponuję odrobić lekcję z historii i pokory – napisał raper, za co – słusznie – oberwało mu się od fanów i nie tylko.
Po kilku godzinach Młody G. tłumaczył, że jego opinia jest podyktowana troską o ojczyznę, mówiąc: – Tym, którzy nieodpowiednio odczytali mój wczorajszy komunikat, przypominam, że jestem ewolucjonistą społecznym, brzydzę się przede wszystkim przemocą, agresją i niepotrzebnym przelewem krwi. Na pewno nie będę się bił z nikim, w żadnej sprawie. Jest takie stare chińskie przysłowie „Ustąp, a zwyciężysz”. Jesteśmy za słabi militarnie. Nie będzie nami rządziło ego narodowe, bo jesteśmy za silni duchem. Peace.
Wojna w Ukrainie trwa tydzień. Nasi sąsiedzi dzielnie stawiają czoła agresorowi, Belmondo tymczasem zorientował się, że jego wypowiedź była szkodliwa. Raper przeprasza Ukraińców i dziękuje im za zaangażowanie w wojnę, ale nadal bardziej niż o pokój u nich, boi się o los Polski. I to właśnie przez wzgląd na powiązanie naszeeto kraju z tą sytuacją, raper postanowił przeprosić.
– Przepraszam Naród Ukraiński za moją niewłaściwą ocenę sytuacji geopolitycznej, czego efektem był wpis sprzed paru dni.
Wtedy uważałem, że dla dobra prostej ukraińskiej ludności cywilnej i bezpieczeństwa nuklearnego na świecie najrozsądniej byłoby się poddać przed silniejszym.
Nie rozumiałem, że gdyby Ukraina się wtedy poddała, wojska Putina możliwe że byłyby już w Polsce.
Bohaterstwo tego narodu chroni naszego obecnego bezpieczeństwa.
Nieważne jak bardzo chcieliśmy uciec od dawnych modeli rozwiązywania relacji międzypaństwowych, zostaliśmy wmanewrowani w ten konflikt i naszym humanitarnym obowiązkiem jest nieść pomoc ofiarom wojennym – dawać support mentalny, wikt i opierunek.
Dziękuję każdemu kto przyczynia się do naszego bezpieczeństwa, jeszcze raz przepraszam i obiecuję więcej nie wypowiadać się na tematy geopolityczne – pisze Belmondawg, a my trzymamy go za słowo.