fot. P. Tarasewicz
Wiele osób nie kryło zaskoczenia zaproszeniem Bedoesa na tegoroczny OFF Festival, ale finalnie raper znalazł wspólny język z publicznością, dając koncert, który zostanie widzom na długo w pamięci. Artysta dosłownie rozgrzał publikę, korzystając z miotaczy ognia. Dla bywalców solowych koncertów Bedoesa to standard, ale na OFF-ie taka produkcja to rzadkość.
Bedoes zaskoczył widzów nie tylko oprawą, ale także obecnością tatuażysty na scenie. Podczas jednego z utworów wykonywanych w Katowicach raper usiadł i najzwyczajniej w świecie dał sobie zrobić tatuaż na ręce.
Wyświetl ten post na Instagramie