fot. Magdalena Wdziękowska
Ostatnie miesiące przynoszą liczne domysły fanów na temat konfliktu na linii Bedoes – Solar/Białas. Fani dopatrzyli się, że Białas nie obserwuje Borysa na Instagramie, ten z kolei nie śledzi aktywności Solara. Czy tyle wystarczy, byśmy mogli mówić o konflikcie? Dotychczas żadna ze stron nie zabierała w tej sprawie stanowiska, co tylko podkręcało spekulacje. Przełamanie przyszło we wtorkowy wieczór, kiedy to szef 2115 odniósł się do teorii słuchaczy, nazywając je „obrzydliwymi”.
– Dostaję dużo pytań na temat tego, czemu nie wydaję w SBM, co z SBM itd. Ta cała rozmowa, te wszystkie spekulacje powinny zaczynać się od tego, że gdyby nie Białas, to by mnie tu nie było, gdyby nie Solar, to by mnie tu nie było, gdyby nie Lanek to by mnie tu nie było. I gdyby nie Beteo, który jeździł ze mną w pierwszą trasę „Aby śmierć miała znaczenie”, to by mnie tu nie było. W miejscu, w którym jestem.
Rapowałem o tym milion razy. Mówiłem o tym milion razy. To jest większe niż ten biznes, to jest większe niż cokolwiek. Od tego wszystko się zaczęło. Będę chłopakom wdzięczny i będę miał do nich szacunek do końca życia. A to, co się teraz dzieje – założyłem wytwórnię, żeby móc wydawać chłopaków z 2115. 2115 to niezależny label, w którym będę mógł wydawać chłopaków, co jest spełnieniem moich marzeń. Będziemy mogli pisać swoją własną historię jako 2115. Może będziemy mogli dać potem szansę następnym gościom, których wyłowimy i się rozwijać. To wszystko nie miałoby miejsca, gdyby nie SBM. Ja do chłopaków mam szacunek na zawsze, a jakieś sprawy wydawnicze, to jest w ogóle inna sprawa. My przeżyliśmy razem tyle g**na, że jakieś spekulacje – nawet nie będę tego przytaczał – są po prostu obrzydliwe – powiedział Bedoes.