Bedoes: „Byłem zastraszany i bałem się pisać o tym, o czym chcę”

Emocjonalny wpis rapera przy okazji premiery nowej płyty.


2018.12.01

opublikował:

Bedoes: „Byłem zastraszany i bałem się pisać o tym, o czym chcę”

foto: @maua_maggie

„Kwiat polskiej młodzieży”, drugi album Bedoesa i Kubiego Producenta, trafił wczoraj na sklepowe półki. W związku z premierą Bedoes pokusił się o długi i emocjonalny post na Facebooku, w którym wspomina o tym, jak jest odbierany przez część sceny, a także o tym, na co liczy ze strony fanów.

„Jesteś p***ą. To nie jest rap. Spi***eś w bagażniku. Jak cię spotkam na ulicy, to cię ro*****dolę. Nie jesteś autentyczny, udajesz. Ty i ten twój gęg to zwykłe szmaty. Bedopies. Biedopies” – cytuje obraźliwe komentarze Bedoes.

Koniec robienia z siebie męczennika, koniec strachu i wstydu, mimo że nie było w tym ani grama populizmu – tak czułem się naprawdę. Przed płytą dużo o niej mówiłem, parę komentarzy mówi, że to przehajpowałem, ale ja nie potrafiłem nie mówić o czymś, co w takim stopniu zmienia moje życie. Dla Was to nie musi być płyta roku, nie musicie tego zapętlać, nie musi Wam się to nawet podobać, ale ludziom, którzy są ze mną od czasów, gdy garstka osób mnie znała, przez czas, w którym wszyscy mnie je***i, wiem, że słowa zawarte na płycie trafią do serca – pisze raper.

Przed koncertami promującymi „Kwiat polskiej młodzieży” Bedoes liczy na to, że fani poświęcą płycie na tyle dużo uwagi, by nauczyć się tekstów i wspierać go na żywo. – Co mam napisać? Idźcie do Empiku i kupcie? Super. Mogę, ale to też nie jest to, o co w tym wszystkim chodzi. Chcę, żebyście lecieli ze mną słowo w słowo każdy kawałek na koncercie. „Rivendell” i „Śnieg”. Wszystko. Chcę, żebyście pamiętali, że ta płyta to wejście w nowy etap, a nie najlepsze co mogę w życiu zrobić. Ja mam 20 lat. To jest najlepsze, co zrobiłem w wieku 20 lat. Płyta dla niektórych jest monotematyczna, ale o czym ja miałem nawijać? Byłem zastraszany i bałem się pisać o tym, o czym chcę, więc musiałem w końcu o tym napisać, żeby się przełamać. Może to być użalanie, może to być robienie z siebie ofiary według niektórych z Was, ale to jest po prostu rozliczenie się z samym sobą i nie patrzyłem na to, czy to będzie miało jakiś j***y repeat value – komentuje Bedoes.

W dalszej części wpisu Bedoes odnosi się do krytyki autotune’a, wyjaśnia, dlaczego zdecydował się zatytułować płytę „Kwiat polskiej młodzieży” oraz komentuje opinie na swój temat. Poniżej publikujemy cały post artysty.

Polecane