fot. mat. pras.foto: mat. pras.
Pandemia koronawirusa zamknęła większość nas w domowej izolacji. Z powodu odwołanych koncertów, festiwali czy nagrań do różnych programów również artyści zmuszeni są pozostać w domach. Starają się wciąż jednak trzymać kontakt z fanami, choćby za pośrednictwem live streamów. Izolacja sprzyja także „załatwianiu” zaległych spraw. Beata Kozidrak wyznała w wywiadzie, że dzięki kwarantannie znalazła wreszcie czas na napisanie własnej autobiografii. Polska gwiazda przyznała, że żyła w szalonym tempie i w ciągłej trasie, a pandemia pokrzyżowała jej plany.
Sprawdź też: KęKę zasila konto radomskiego szpitala ogromną kwotą
Przez ostatnie lata żyłam w szalonym tempie. Ciągle na walizkach, trasa, koncerty. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała nam muzyczne plany, wiec mogłam wreszcie zabrać się do pisania – powiedziała Kozidrak w rozmowie z „Fleszem”.
W książce na pewno znajdzie się wątek jej byłego męża, z którym rozstała się po 36 latach małżeństwa. Nie zamierza jednak zdradzać pikantnych szczegółów z małżeńskiego życia, ani wywoływać żadnych skandali.
Przeżyłam w życiu i piękne i bolesne chwile. Chcę, by moja historia dawała nadzieję innym kobietom. Pokazała, że warto walczyć o siebie, swoje marzenia i mieć odwagę zmieniać swoje życie na lepsze – powiedziała Beata Kozidrak.
