Szanse na objęcie stanowiska wokalisty AC/DC ma za to podobno Axl Rose, lider Guns N` Roses, którzy mają na razie sześć potwierdzonych występów na ten rok, ale według krążących w sieci informacji szykują się do dużej trasy. Axla widziano kilka dni temu w Atlancie. Jason Bailey, DJ tamtejszej rozgłośni Radio 100.5, powołując się na „dobrze poinformowane źródło”, powiedział serwisowi Alternativention.net, że Rose jest już po rozmowie z zespołem i był w Atlancie na próbach. Axl spotkał się z zespołem. Wszystko jest już ustalone, ale nie podpisali jeszcze umowy. Axl ma stanąć na czele AC/DC na pozostałych 10 koncertach, włącznie z koncertem w Atlancie – zdradza Bailey. Powiedziano mi – i jet to dla mnie nowość – Angus (Young, lider AC/DC – przyp. red.) jest gościem widzącym wszystko jako czarne lub białe. On uważa, że Brian nie może dalej śpiewać w zespole ze względów zdrowotnych. Podobno po ostatniej trasie miał odejść na emeryturę, ale oni chcieli znów ruszyć w tournee, nagrać nowy album. Oni doceniają jego wkład, ale przedstawienie musi trwać. Byli w mieście, przesłuchiwali ludzi do tej roboty i wtedy pojawił się Axl. Tak mówi moje źródło – dodaje radiowiec z Atlanty.
Póki co brak oczywiście oficjalnych informacji na ten temat. Tymczasem już 8 kwietnia w Las Vegas odbędzie się pierwszy koncert Guns N` Roses od momentu powrotu Slasha i Duffa McKagana do składu zespołu.
Jak Axl wypadłby w repertuarze AC/DC? Może jakiś pogląd da Wam wykonanie klasyka Australijczyków „Whole Lotta Rosie” z koncertu w Osace w 2009 roku.
