Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Na rynku pojawił się dziś „Rodzinny biznes”. Pierwsze wydawnictwo 2115 przyniosło kontrowersje związane z bitem do kawałka „Teraz albo nigdy” z gościnnym udziałem Young Multiego. Nolirycs zarzucają 2115 i Multiemu kradzież. Kawałek nagrano na innym bicie niż pierwotnie planowano. Autorzy oryginału uważają, że to dlatego, że ktoś nie chciał zapłacić za ich produkcję i podkreślają, że w nowej wersji podkład nie różni się za bardzo od oryginału.
– Może z półtora roku temu jeszcze bym przymknął oko, ale no ile można na tej scenie takie akcje robić, co wy reprodukcje po kosztach zlecacie, ponoć mieliście zrobić coś ragowego, coś w innym stylu, by, choć trochę legitnie to wyglądało, a wy reprodukujecie praktycznie 1:1 nasz bit. (…) Trzeba pokazywać scenę taką, jaką jest. Z perspektywy producenta to trochę śmieszne, że nie stać was na kwoty upfront free powyżej 2500 zł na bit, szczególnie ,że i tak finansowo poszliśmy wam na rękę i próbowaliśmy się dogadać. Jakbyście mieli, choć trochę godności i honoru, to jako tak mało znani artyści z małym budżetem, zrezygnowalibyście z utworu, który powstał dzięki naszej produkcji i stworzyli coś nowego, a wasi „dorywczy” reproducenci zastanowiliby się czasem, po co ktoś z góry zleca im reprodukcje utworu, pod który jest już nagrana a cappella – napisał założyciel Nolyrics Norbert Grzegorczyk.
Wypowiedź doczekała się szybkiej odpowiedzi ze strony Multiego. – Dobra co to za pie***nie, numer oryginalnie miał być mój na Fame MMA. Ja przez moja sympatię do Papablessa zleciłem mu ten placement. Ostatecznie numer nie wyszedł ale moja zwrotka została i nie chciałem, żeby się zmarnowała. Chłopaki odezwali się w ostatnim momencie domykania płyty (wy jako profesjonaliści powinniście wiedzieć, że są ustalone budżety na płytę) i zaproponowałem, że wykorzystamy ten numer. Od początku bit im nie siedział w 100%, ale zrobiliśmy to. W momencie kiedy dowiedzieliście się, ze placement jest większy, wywindowaliście cenę na 2x większą, niż kiedy ja robiłem ten numer sam, co przekroczyło budżet ustalony na płytę (dosłownie było to pare dni przed deadlinem) wiec chyba oczywiście jest to, ze z perspektywy biznesowej odda się komuś, kto jest w stanie uszanować budżet i zrobić to tak samo dobrze, jak i może lepiej. Bit nie jest 1:1 (no mega podobieństwo syreny na początku) i nigdy nie było mowy o reprodukcji – skomentował Multi.
Norbert Grzegorczyk jest innego zdania i ustosunkował się do wypowiedzi, pisząc: – Okradacie nas z własności intelektualnej, jaką jest kompozycja utworu, bez naszego bitu, bez vibe’u, jaki stworzyliśmy, sound selection itd. wasz utwór NIE POWSTAŁBY, a obracamy się w tematach jakiejś moralności we współpracy między artystami. Zleciliście kradzież naszego instrumentalu, a kwestie czy bit jest podobny czy nie zostaw, ludziom, którzy go posłuchają i porównają.
Nie będe opierał się na finansach, bo mnie to nie boli, fake otoczka wasza koło c***a mi lata, bo celem nagłośnienia sytuacji jest tylko pokazanie, jak producenci są szanowani i jakie wałki na tej scenie mają miejsce, o których nie każdy może mówić, bo straci źródło dochodu.
PS. szkoda, że tak szybko Multi nie odpisujesz w celach rozliczenia się za wcześniejsze projekty, ale jak już napisałeś, to dzwoń, ogarniemy temat.