– Pierwszy „Charlemagne” jest bardziej symfoniczny, choć oczywiście też metalowy. Tym razem zaprezentuję 100-procentowy heavy metal. Nie będę co prawda zdzierał gardła, ale to czysty heavy metal – powiedział Lee (via „The Guardian”).
Faulkner dodał, że na początku powstały partie wokalne, do których należało stworzyć warstwę muzyczną.
– Pamiętam to surrealistyczne uczucie, gdy siedziałem w domu, a z głośników leciał głos Sarumana! Aż boję się pomyśleć, co pomyśleli sąsiedzi – dodał członek Judas Priest.
Premiera płyty 27 maja.