Latem 50 Cent złożył wniosek o uznanie go bankrutem, próbując w ten sposób uniknąć zasądzonego mu odszkodowania wobec byłej partnerki Lavonii Leviston. Od tego czasu na instagramowym profilu artysty pojawiło się sporo zdjęć przedstawiających duże ilości pieniędzy. Na jednym znajdziemy mnóstwo dwudziestodolarówek w koszach na śmieci, na innym banknoty wypełniają lodówkę. Na miano króla dowcipu 50 zasłużył sobie zdjęciem przedstawiającym stos studolarówek ułożonych w napis „broke”, czyli „bankrut”.
Kłopot w tym, że amerykański wymiar sprawiedliwości nie śmieje się z żartów rapera. W czwartek sędzia Ann M. Nevins powiedziała adwokatowi artysty w sądzie w Hartford w stanie Connecticut, że jest zaniepokojona zarzutami zatajenia oraz brakiem przejrzystości w tej sprawie i nakazała raperowi, aby pokazał się w sądzie – informuje serwis tvn24bis.pl . Dzień później reprezentujący 50 Centa prawnicy zapewnili, że ich klient stawi się przed sądem, by wyjaśnić całą sprawę.