– Już nigdy nie sprzedam 13 milionów egzemplarzy – powiedział w rozmowie podczas festiwalu SXSW. – Nie sprzedam też 10 milionów. Wątpię, by komukolwiek się to udało. To już nieco inny biznes. Pogodziłem się z tym. Tworzę muzykę, bo kocham to robić. Gdy muzyka uderza w łatwe tony, to fajna sprawa – móc kontynuować karierę, będąc jakby uzależnionym od nagrywania.