Historia zaginięcia marmurowego popiersia lidera The Doors
Popiersie Jima Morrisona zostało skradzione w 1988 roku z jego grobu na słynnym cmentarzu Père-Lachaise w Paryżu. Rzeźba została wykonana z białego marmuru przez chorwackiego artystę Mladena Mikulina i postawiona w 1981 roku, w 10. rocznicę śmierci wokalisty The Doors.
Zaskakujące odkrycie po latach
Francuska policja finansowa i antykorupcyjna przypadkowo odzyskała popiersie podczas niezwiązanego śledztwa. Jak podano, statuetka Jima Morrisona została znaleziona uszkodzona – bez nosa i ust, co wskazuje, że była zniszczona jeszcze przed kradzieżą. Nie ujawniono jeszcze, kto odpowiada za kradzież ani czy rzeźba powróci na grób artysty.
Rodzina Morrisona reaguje na odnalezienie rzeźby
Rzecznik rodziny Morrisona w rozmowie z Rolling Stone przyznał, że bliscy artysty są „szczęśliwi, że kawałek historii został odnaleziony”. Rodzina wyraziła także nadzieję, że popiersie Jima Morrisona wróci na jego grób, który od dekad jest miejscem kultu dla fanów muzyki rockowej.
Grób Morrisona – kultowe miejsce dla fanów The Doors
Grób lidera The Doors to jeden z najczęściej odwiedzanych punktów na Père-Lachaise. Fani zostawiają tam nie tylko kwiaty, ale także graffiti na sąsiednich nagrobkach. W 2021 roku, w 50. rocznicę śmierci artysty, miejsce to ponownie stało się celem pielgrzymek fanów z całego świata.
Nowy dokument bada teorię: czy Jim Morrison żyje?
Wkrótce premierę będzie miał dokument „Before The End” autorstwa Jeffa Finna – fana The Doors. Film ma analizować różne teorie spiskowe na temat rzekomego życia Morrisona po oficjalnej śmierci. Jedna z hipotez sugeruje, że lider The Doors może ukrywać się pod nazwiskiem „Frank X” i pracować jako konserwator budynków w Syracuse w stanie Nowy Jork.