Muzyk jest wręcz przekonany, że U2 płaci ludziom, żeby przychodzili na ich koncerty. – Tyle ile lat żyje, jeszcze nigdy nie poznałem fana U2. Nie spotkałem nikogo, kto by nosił ich koszulkę. Skąd się biorą ich fani i gdzie się podziewają? Przypuszczam, że muszą ich sobie kupować. Dysponują taką masę pieniędzy, że po prostu mogą pozwolić sobie na zapłacenie publiczności, aby tak licznie przybywała na ich koncerty i żeby całość robiła dobre wrażenie – powiedział Liam.