Niezależnie czy śpiewa coladery (chwytliwe piosenki idealne na taneczne parkiety) czy morny (typowe dla Zielonego Przylądka bluesowe kawałki), jej głos fascynuje słuchacza. Trzy lata po „Rogamar”, wokalistka powróciła z „Nha Sentimento” (‘Moje Uczucia’), albumem, który łączy ciężkie i lekkie brzmienia.
Chociaż podczas trasy po Australii przeszła udar, Cesaria kontynuowała karierę. Jej głos w wieku 68 lat (urodziła się 27 sierpnia 1941 roku) może wydawać się bardziej odległy i mniej wyrazisty niż w przeszłości, nadal pełen jest emocji, które zapewniły jej międzynarodową sławę kreolskiej odpowiedzi na Billie Holiday.
Na nowym dziele jest więcej colader niż morn. Nagrany przez Nando Andrade i wyprodukowany przez José da Silva, “Nha Sentimento” skrywa głębokie emocje, które dopełniają pozornie lekkich acz często mających poważne podłoże piosnek, gdzie radość życia okazuje się silniejsza od smutku, żalu i pożądania. Kiedy indziej, słowa skrywają wyspiarskie pogodzenie się z losem, tak charakterystyczne dla Cesarii, która w końcu przeżyła wszystko, o czym śpiewa.
„Zinha” to jeden z najżywszych utworów w zestawie. To beztroski utwór przepełniony silnymi emocjami acz idealny do tańca. W większości nagrań, na instrumentach perkusyjnych Cesarię wspomaga Tey Santos. Spadkobierca muzycznej sceny Zielonego Przylądka lat 50. i 60. nauczył się grać od najlepszych muzyków tamtej epoki prześcigając ich umiejętności. W jego grze słychać nostalgię tamtych złotych lat. Uprawia styl, który niemal zanikł, ale idealnie pasuje do głosu Evory. Wcześniej towarzyszył Cesarii na płycie „Mar Azul” z 1991 roku.
W studiu wspomagał artystkę także producent Nando Andrade oraz specjalizujący się w bardziej nowoczesnych technikach gry na instrumentach perkusyjnych, Miroca Paris.
Innym jasnym aspektem “Nha Sentimento” jest numer „Ligereza” z akordeonowym popisem Henry`ego Ortiza, nagrany w Bogocie. Piosenka z miejsca oczarowuje, niczym pieszczota letniej bryzy. Ortiz dodaje latynoski klimat do melodii z Zielonego Przylądka.
Głos Cesarii jest doskonale dopasowany do produkcji i gry towarzyszących jej muzyków. Co więcej, tym razem Evora miała duży wkład w proces nagraniowy, stając się niemal partnerką Nando. Na płycie słychać, że jest u szczytu swych emocjonalnych możliwości.
Chociaż starała się zwrócić ku chwytliwym piosenkom, nie odcięła się od stylu, z którego zasłynęła. Trzy morny na albumie – „Vento de Sueste”, „Sentimento” i „Mam’Bia E So Mi” – wzbogacono egipskimi smykami, za które odpowiada Fathy Salama dyrygujący orkiestrą z Kairu. Ta współpraca podkreśla arabskie korzenie morny. W ten sposób „Mam’Bia E So Mi” przywołuje skojarzenia z największymi dokonaniami Abdele Halima Afeza. Ujęty w inne dźwięki, głos Cesarii nabiera innego kolorytu wciąż jednak bezbłędnie trafiając prosto w serce.
Radosny utwór „Esperança di Mar Azul” to powrót do znanego tematu. Perkusjonalia tchnęły weń życie a akordeon Régisa Gizavo dodał mu subtelnej melancholii. „Esperança di Mar Azul”, której autorem jest Teofilo Chantre to piosenka pełna nadziei i żywej ekspresji. „Nadzieja błękitnego morza/pozostaje przy tych, którzy wierzą w miłość” – śpiewa do swych ukochanych, spoglądając w stronę Atlantyku.
Tradycyjnie już artystka połkania się losowi, jak chociażby na „Fatalidade” ze słodko-gorzkimi chórkami. „Pracuj, walcz, śpiewaj/Podlewaj życie potem swych radości/Każdy los ma swój kres/Twój dzień też nadejdzie, twój dzień…” śpiewania nie spoglądając w przeszłość.
Wśród 14 piosnek – których autorami są głównie Teofilo Chantre i Manuel de Novas – znalazła również oda do ojczyzny „Verde Cabo di Nha Odjos”, wiersz, który napisali Chantre i Luis Pastor. „Zielony Przylądek mych oczu, Mindelo mego zwycięstwa/Chcę umrzeć w twej zieleni/I żyć w twych pieśniach”. Jakież lepsze epitafium dla „Nha Sentimento”?
Lista ścieżek:
1. Serpentina
2. Verde Cabo Di Nhas Odjos
3. Vento De Sueste
4. Ligereza
5. Zinha
6. Fatalidade
7. Esperanca Di Mar Azul
8. Sentimento
9. Tchom Frio
10. Noiva De Ceu
11. Holandesa Co Certeza
12. Resposta Menininhas De Monte Sossego
13. Mam`bia E So Mi
14. Parceria E Irmandade