fot. kadr z wideo
Przypomnimy, że kilka dni temu Żurom nagrał filmy, w których rozliczał Zbigniewa Stonogę.
Inicjatorowi akcji Stop Pomówieniom nie podoba się gwiazdorski status Stonogi w Internecie, ponieważ jak twierdzi, został on zbudowany na kłamstwie.
– Nie można mówić o kimś, że jest fajny, jak nie jest. Ten pan jest bardzo groźny. Wielu przez niego siedziało, wielu miało problemy. Jak ktoś ma duże pieniądze, znajomości u różnych smutnych panów bez twarzy, to mógł narobić różnych problemów. Pewne jego działania mi się podobają, pewne nie. Odbiłem od niego lata temu po tym, jak dowiedziałem się, że to konfident. Stonoga może wielu ludziom pomógł, ale wielu też zaszkodził. Teraz chce naprawić swoje szkody, ale prawdę trzeba poznawać. Ci co się z nim zadają, powinni ją znać – mówi.
Następnie Żurom czyta list, który otrzymał od jednego ze swoich widzów. W tekście znajdują się zarzuty wobec Zbigniewa Stonogi o to, że 15 lat temu mając problemy z prawem zdecydował się współpracować z prokuraturą i w zamian za złagodzenie swojego wyroku, „wsypać” członków tzw. grupy wołomińskiej. „Fani Stonogi uważają go za biznesmena walczącego z niesprawiedliwością w tym kraju i pedofilią. Nie znają jednak prawdy, dowodów, które posiadam na to, że Stonoga oszukał wszystkich tych naiwnych fanów, zdradził ich, zarobił na nich, jest odpowiedzialny za aresztowania, wieloletnie więzienia. Zmarnował życie wielu osób, które pomówił” – cytuje swojego widza Żurom.
Wczoraj na kanale Zbigniewa Stonogi pojawił się film zatytułowany „Detektyw Rurom”. Stonoga pokazuje w nim dokument wskazujący na to, że Żurom wyłudził ponad 40 tysięcy złotych, za usługi detektywistyczne.
– Ja nie czytam listów z więzienia, tylko pokazuje dokumenty – napisał Stonoga.