fot. Jordan Hemingway
Yves Tumor zmienia, przekształca i bawi się granicami współczesnej sztuki i kultury tworząc prawdziwie żywy i autentyczny popis muzyczny. Z muzyką, która bez wysiłku łączy rock, psychodelię i elektronikę podczas ciągłego odkrywania muzyki pop, ograniczenia służą jedynie jako definicja tego, co nie może być. Yves Tumor łączy powściągliwość i chaos w uduchowionej wyrazistości; osłabia rzeczywistość, nadając znaczenie abstrakcji i pozwalając, by rozdźwięk był postrzegany i słyszany jako harmonia.
W marcu Yves Tumor wydał swój najbardziej dojrzały i długo wyczekiwany album, „Praise A Lord Who Chews But Which Does Not Consume”. Krążek wyznacza nowe artystyczne wyżyny tego projektu w niesamowitej rekalibracji muzyki pop. Jest to jak dotąd najbardziej intymna i osobista odsłona Yvesa Tumora, prowadząca słuchacza przez różnorodną podróż duchową – od ciemności do światła, od popu do innowacji, od kakofonii do kościelnego spokoju. Dotarł do miejsca, z którego pochodzi początkowy singiel – „God Is a Circle”, a odurzający melanż uzależniających melodii i odważnie wykonanych aranżacji jest trafnie zademonstrowany przez singiel i teledysk „Echolalia”. Oba teledyski zostały wyreżyserowane przez wizjonera Jordana Hemingwaya (który był autorem poprzedniego teledysku Yves Tumor „Secrecy Is Incredibly Important To The Both of Them”), który eksploruje emocjonalny i transgresyjny świat, genialnie doprawiony odniesieniami do kina artystycznego lat 70.
Po festiwalowej trasie muzyk szykuje się na klubowe tournee, w ramach którego dotrze także do Polski. 9 listopada Yves Tumor wystąpi w warszawskiej Progresji. Bilety są już w sprzedaży i znajdziecie je na LiveNation.pl.
„Praise A Lord”…. został wyprodukowany przez Noah Goldsteina (Frank Ocean, Rosalía, Drake, Rihanna, Bon Iver) i zmiksowany przez Alana Mouldera (My Bloody Valentine, Nine Inch Nails), nadając albumowi dźwiękową charakterystykę, która stanowi połączenie poprzednich dokonań Yvesa. Nieograniczona wrażliwość estetyczna albumu jest wzmocniona przez nieoceniony wkład długoletnich współpracowników: Chrisa Greatti (Yungblud, WILLOW), Yvesa Rothmana (Girlpool, Amaarae) i Rhysa Hastingsa, łącząc powściągliwość i chaos w uduchowioną klarowność. Przez cały czas Yves manifestuje swoją wizję osłabiania rzeczywistości poprzez nadawanie znaczenia abstrakcji i pozwalanie, aby dysonans był postrzegany i słyszany jako harmonia.
Wydawnictwo stanowi formalną kontynuację uznanej EP-ki „The Asymptotical World” z 2021 roku, na której wyróżniono utwór „Jackie” jako utwór nr 1 2021 roku za pośrednictwem Crack Magazine oraz Top 25 utworów roku Pitchforka. „Crushed Velvet” znalazł się w zestawieniu Best of Spotify’s Indie na 2021 rok oraz w zestawieniu najlepszych piosenek roku magazynu Vogue. Poprzedni album „Heaven To A Tortured Mind” z 2020 roku również przyniósł lawinę pochwał ze strony krytyków, w tym wyróżnienia na koniec roku od New York Times, WSJ, Rolling Stone, Pitchfork, FADER, NPR i innych. Niedawno Yves Tumor pojawił się jako jedyny artysta na nowym albumie WILLOW zatytułowanym „”. Yves Tumor ucieleśnia i kontroluje unikalną i wpływową moc redefiniowania muzyki pop, jaką znamy, a wiele jeszcze przed nim.
Yves Tumor szybko stał się ulubieńcem publiczności, występując na wielu prestiżowych festiwalach muzycznych, od Pitchfork, przez Outside Lands, Portola, aż po This Ain’t No Picnic, otwierając koncerty Florence + the Machine oraz supportując Nine Inch Nails w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Dynamiczne występy na żywo w wyprzedanych salach w Ameryce Północnej, Wielkiej Brytanii i Europie spotkały się z uznaniem krytyków. W trakcie imponującej i stale rozwijającej się trajektorii Yves Tumor był chwalony przez The New Yorker jako „nie do przeoczenia” oraz jako „kwintesencja artysty” przez The Austin Chronicle, został także porównany do muzycznej i kulturowej postaci Prince’a na łamach The Washington Post, a także do Grace Jones przez The Austin Chronicle czy Joy Division przez Variety. Yves Tumor uosabia i kontroluje wyjątkową i wpływową moc redefiniowania muzyki pop, jaką znamy, a wciąż wiele przed nim.