fot. mat. pras.
W poniedziałek rano Anna Gacek pożegnała się ze słuchaczami radiowej Trójki. Dziennikarka zrobiła to w mediach społecznościowych, ponieważ – jak zaznaczyła – stacja nie dała jej możliwości pożegnania się na antenie.
– Dziś nie usłyszymy się w Aksamicie. Jutro nie będzie mnie w Tonacji. W czwartek nie poprowadzę Do Południa. Decyzją Prezes Polskiego Radia – ze skutkiem natychmiastowym – nie ma dla mnie miejsca na antenie Trójki – pisała dziennikarka, która była związana z rozgłośnią od 2001 roku.
Po tym jak umowa Anny Gacek z Polskim Radiem wygasła, władze instytucji zaproponowały dziennikarce współpracę na innych zasadach.
– Red. A. Gacek nie została zwolniona, jak sugerowała w swoim internetowym wpisie, lecz jej umowa wygasła. Red. A. Gacek otrzymała inną propozycję kontynuacji pracy w Polskim Radiu, jednak sama podjęła decyzję o jej nieprzyjęciu – czytamy w oficjalnym komunikacie Polskiego Radia.
Wczoraj Wojciech Mann poinformował, że jeśli Anna Gacek nie prowadzi już W Tonacji Trójki, to jego również usłyszymy w tym programie. Wcześniej dziennikarz zapowiedział, że do środy podejmie decyzję dotyczącą swojej dalszej obecności w Trójce. Dziś wiemy już, że po 55 latach Wojciech Mann żegna się z rozgłośnią.
– Postanowiłem, że to ja podejmę tę decyzję, a nie ktoś za mnie – mówi Gazecie Wyborczej.
Jak oceniacie decyzję Wojciecha Manna?