fot. kadr z wideo
W wieku 82 lat zmarł Wojciech Karolak, wybitny polski kompozytor i muzyk jazzowy – pianista i saksofonista, mistrz gry na organach Hammonda. Muzyk miał 82 lata.
– Mieliśmy grać za 2 tygodnie. Niewyobrażalna strata… Wielki muzyk i cudowny człowiek. Każde granie z Nim było wielką lekcją, a przebywanie najczystszą przyjemnością. Był człowiekiem niezwykłej klasy, pełnym niegdysiejszego wdzięku i cudownego humoru. Żegnaj mistrzowski Zającu! R.I.P. – napisał Marek Napiórkowski, który jako jeden z pierwszych przekazał wieści o śmierci artysty.
– Wybitny jazzman, gentleman z niebywałym sznytem, zawsze wyróżniający się na tle komunistycznej szarzyzny – klasą i dowcipem. Nikt nie grał tak na organach Hammonda – ten wyjątkowy dźwięk oraz jedyną w swoim rodzaju barwę Fender Rhodesa zapamiętamy na zawsze. Kopalnia anegdot. Umawialiśmy się porozmawiać o moim Ojcu i czasach „The Wreckers”. Nie zdążyłem – skomentował Rafał Trzaskowski, syn Andrzeja Trzaskowskiego, z którym Karolak niejednokrotnie współpracował.
Na przestrzeni trwającej blisko siedem dekad kariery muzycznej Wojciech Karolak współpracował z największymi tuzami polskiego jazzu, sam zresztą miał podobny status. Artysta debiutował w 1965 roku w imiennym albumem Polish Jazz Quartetu założonego przez Jana Ptaszyna Wróblewskiego. Artysta ma na koncie także kilka ścieżek dźwiękowych do filmów, m.in. „Filip z konopi”, „Konopielka” czy „Szczęśliwy brzeg”.
Muzyk prywatnie był mężem Marii Czubaszek, która zmarła w maju 2016 roku.