Jeśli hip-hop jest religią, to „Wszystko z dymem” ma charakter głęboko ekumeniczny. To coś, czego należy oczekiwać od nestora sceny, który „wśród raperów fanów ma najwięcej”, a sam potrafi i ładnie nawiązać do klasyki, i pochwalić Te-Trisa czy Bisza – pisał o płycie Włodiego Karol Stefańczyk. Recenzję jego autorstwa znajdziecie tutaj .