fot, mat. pras.
Viki Gabor, która zadebiutowała na początku września albumem „Getaway (Into My Imagination)” została zaatakowana na warszawskim Mokotowie. 11 września wieczorem wokalistka wspólnie z rodzicami wybrała się do sklepu. Artystka wspólnie z mamą została na zewnątrz, kiedy jej tato wszedł na zakupy. W pewnym momencie do Viki podeszło dwóch młodych mężczyzn, wyzywając ją i żądając pieniędzy. Kiedy 49-letni ojciec wokalistki interweniował po wyjściu ze sklepu, 17-sto i 18-stolatek powalili go na ziemię i zaczęli kopać. Na szczęście pracownik ochrony sklepu zareagował bardzo szybko, zawiadamiając policję.
– Napastnicy zbiegli z miejsca zdarzenia, jednak niedługo później zostali ujęci przez policję. Mężczyźni w wieku 17 i 18 lat usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju, mieli także otrzymać dozór policyjny i zakaz zbliżania się do Viki oraz jej rodziny – informuje Radio ZET. Sprawcom może grozić nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Sprawdź też: Viki Gabor udostępnia grę mobilną
Mama Viki skomentowała sytuację oświadczeniem przesłanym do redakcji Onetu.
– Kochani, fakt jest taki, że zdarzenie z 11.09.2020 naprawdę miało miejsce. Jest to dla nas bardzo smutne, ze w czasach, w których żyjemy, nie możemy czuć się bezpieczni. Na całe szczęście mój mąż (tata Viki) czuje się dobrze, choć odniósł kilka poważnych obrażeń – dziękujemy za troskę. Z tego miejsca przede wszystkim chcieliśmy bardzo podziękować wszystkim, którzy udzielili nam tego dnia pomocy: ochroniarzowi, który zareagował na tę sytuację, policji za szybką interwencję i uchwycenie sprawców (Komenda Rejonowa Policji Warszawa ll, ul. Malczewskiego 3/5/7), dziękujemy medykom i przechodniom, którzy nie przeszli obojętnie i udzielili wsparcia w schwytaniu sprawców (…) Mamy nadzieję, że sprawcy poniosą odpowiednią karę i że to będzie dla nich nauczka na całe życie. Bardzo prosimy o uszanowanie prywatności naszej rodziny i zaprzestanie kontaktowania się celem uzyskania komentarza – czytamy w komunikacie.