fot. mat. pras.
Od premiery ostatniego albumu Rihanny „ANTI” minęło już osiem lat. Już w 2018 r. redaktorka „Vogue’a” Chioma Nnadi sugerowała, że artystka pracuje nad płytą reggae. W 2019 spekulowano, że ukaże się album roboczo zatytułowany „R9”, ale nic takiego się nie wydarzyło. W 2020 r. gwiazda deklarowała: – Bez przerwy pracuję nad nową muzyką. Później Rihanna przyznała jednak, że muzyka – przynajmniej chwilowo – zeszła na dalszy plan. Artystka skupiła się na rozwoju biznesu (Rihanna została pierwszą miliarderką w branży muzycznej), w jej życiu pojawiło się dziecko, potem kolejne.
Pytania o nową płytę pojawiały się coraz rzadziej. Artystka w którymś momencie stwierdziła, że „fani w końcu dostaną to, na co zasługują”, ale nadal nie było żadnych konkretów. Aż do teraz. Redakcja brytyjskiego „The Sun” przekonuje, że dziewiąta płyta gwiazdy jest już gotowa i wkrótce może ujrzeć światło dzienne. Zgodnie z sugestiami redaktorki „Vogue’a” na płycie ma się znaleźć podobno sporo wpływów reggae, do tego artystka ma chętnie sięgać po rap. Rihanna jeszcze w czerwcu miała nie być zadowolona z przygotowywanego materiału, ale teraz podobno się to zmieniło i nagrane piosenki są dla niej satysfakcjonujące.
Ile prawdy jest w doniesieniach „The Sun”? Oby jak najwięcej. Pozostaje nam cierpliwie czekać i wypatrywać premiery.