fot. Mike Coppola / Getty Images for MTV
Na początku sierpnia 2024 r. Taylor Swift przyjedzie do Polski, by dać trzy wyprzedane koncerty na PGE Narodowym. Artystka odwiedzi nas w ramach The Eras Tour, która już teraz święci triumfy w Ameryce Północnej. Artystka od lat jest na fali wznoszącej, ale to co dzieje się wokół niej w tym roku, jest wręcz niespotykane. Taylor jest na najlepszej drodze, by uczynić The Eras Tour najbardziej dochodową trasą koncertową w historii, jej płyty osiągają zawrotne wyniki na listach sprzedaży, artystka dzieli i rządzi w serwisach streamingowych, a w ostatnich miesiącach podbiła także kina, wprowadzając do nich spektakularny koncertowy film nagrany podczas jednego z koncertów bieżącej trasy.
To wszystko, a także wiele innych sukcesów, które gwiazda osiąga praktycznie każdego dnia, przyczyniło się do przyznania jej jednego z najbardziej prestiżowych wyróżnień na świecie. Redakcja magazynu „Time” ogłosiła właśnie, że to właśnie artystce przypadnie w 2023 r. tytuł Człowieka Roku.
– Nigdy nie czułam się bardziej dumna i szczęśliwsza, ale też najbardziej twórczo spełniona i wolna – powiedziała redakcji „Time’a” Taylor Swift, która pokonała prezydentów Rosji Władimira Putina i Chin Xi Jinpinga, króla Karola III, strajkujących w Hollywood scenarzystów i aktorów, szefa OpenAI Sama Altmana, prokuratorów i prokuratorki oskarżających byłego prezydenta Donalda Trumpa, szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella, a także film „Barbie” (Człowiekiem Roku „Time’a” może zostać także zjawisko kulturowe).
Wyświetl ten post na Instagramie