fot. mat. pras.
Konflikt pomiędzy Taylor Swift a Kanye Westem jego byłą żoną Kim Kardashian trwa od lat. Zaczęło się oczywiście od głośnego wystąpienia Westa podczas gali MTV. Raper wtargnął na scenę, by przerwać wręczenie nagrody gwieździe twierdząc, że to nie ona, ale Beyonce zasłużyła na wyróżnienie. To jednak jedynie początek sporu, bo później zrobiło się poważniej.
Na płycie „The Life of Pablo” West umieścił utwór „Famous”, w którym nawija: „Mam wrażenie, że nadal mógłbym uprawiać seks z Taylor, ponieważ uczyniłem tę sukę sławną”. Jak łatwo się domyślić, Taylor Swift nie spodobały się te słowa. Artystka dała temu wyraz m.in. w trakcie swojego przemówienia na gali Grammy. – Wszystkim młodym dziewczynom chciałabym powiedzieć, że na waszej drodze znajdą się ludzie, którzy będą chcieli podciąć wam skrzydła albo zgarnąć laury za wasze sukcesy, za waszą sławę. Jeśli skupicie się na tym, co robicie, i nie pozwolicie, by ktoś odwrócił waszą uwagę, pewnego dnia osiągniecie to, co chcecie – mówiła wówczas. Kanye bronił się mówiąc, że przed publikacją „Famous” uzgodnił z wokalistką treść utworu. West zaznaczył przy tym, że ma dowody na to, iż faktycznie odbył taką rozmowę ze Swift.
Swift stanowczo zaprzeczyła wówczas, jakoby miał się zgodzić na taki wers, ale Kim Kardashian wytknęła jej kłamstwo, publikując zapis jej rozmowy z Westem. Problem w tym, że okazało się później, że nagrania były zmanipulowane i Swift nie kłamała, twierdząc, że nie wyraziła zgody na bycie przedstawioną w „Famous” w taki sposób.
Artystka wróciła do tamtej sytuacji w wywiadzie dla magazynu „Time” przeprowadzonego w związku z przyznaniem jej tytułu Człowieka Roku. Taylor opowiedziała o krzywdzie, jaką wyrządzili jej Westowie.
– Odebrano mi moją karierę – stwierdziła. – Masz w pełni sfabrykowane nagranie rozmowy telefonicznej, którą Kim Kardashian zmontowała, a następnie opublikowała, aby powiedzieć wszystkim, że kłamię. To doprowadziło moją psychikę na skraj. Nigdy wcześniej nie byłam w takim stanie. Przez rok nie wychodziłam z domu i bałam się rozmawiać przez telefon. (…) Odepchnęłam większość ludzi w moim życiu, ponieważ nikomu nie ufałam – powiedziała.
