fot. mat. pras.
„W drugiej połowie roku wsadzę wiertło ci w mózg / Inne premiery płyt możecie pi***olić w c**j / Bo moje nowe solo zwie się 'Czerwony rum'” – nawijał w tegorocznym #Hot16Challenge2 Słoń, zdradzając już na początku maja tytuł swojej nowej płyty. Raper niejednokrotnie używał tego tytułu w mediach społecznościowych, a także w komunikatach prasowych. Finalnie album trafił na rynek jako „Redrum”. Dlaczego? Raper wyjaśnia to w wywiadzie udzielonym serwisowi Poznanskirap.com
– Sytuacja była taka, że wszędzie mówiłem o „Czerwonym rumie”, a nagle się okazało, że np. na okładce i na zdjęciach jest napis „Redrum”, a nie „Czerwony rum”. Mówiąc szczerze tytuł został przyklepany oficjalnie dzień przed wysłaniem materiału do tłoczni – mówi Jackowi Adamkiewiczowi artysta. – Rozmowy między managerem i grafikiem zaszły tak głęboko w tym temacie, że w którymś momencie powiedziałem: „Mam to ch**u, nazwijcie sobie tę płytę, nie chce mi się o tym myśleć – dodaje.
Dwa tygodnie po premierze „Redrum” ma już status złotej płyty. Wydawnictwo zadebiutowało na drugim miejscu Olisu, ustępując jedynie „HAO2” Ostrego i Hadesa.