foto: mat. pras.
– To są tylko podkłady. My mamy brylować i być na pierwszym planie. To, co się dzieje, ma być tylko tłem. I nim jest – powiedział Astek w nowym wywiadzie udzielonym Kubie Głogowskiemu. W rozmowie Dwa Sławy opowiadają m.in. o płycie „Coś przerywa”, selekcji beatów i „byciu na swoim”.
– Co ciekawe, ciężar treści na “Coś przerywa” równoważony jest lekkością muzyki. Trochę jak na “Tangu” Rasmentalismu – Dwa Sławy też nigdy wcześniej nie byli tak popowi. Dancehallowe “To brzmi jak”, EDM’owe “Buty do wódy”, miękkie “Giroud” czy “Kiss & Fly” – choć od jakiegoś czasu Rado i Astek sięgają po nowoczesne podkłady, nigdy nie wybrali się tak daleko poza rapowe podwórko. Z jednej strony to dobrze, bo mainstream potrzebuje tak wyrazistych, oryginalnych raperów – pisał w swojej recenzji Karol Stefańczyk.