Kariera Sentino w Polsce nie poszła tak, jak raper sobie tego życzył. Artysta zadeklarował niedawno, że nie podejmie kolejnej próby podbicia naszego rynku i nie będzie już wydawał tutaj muzyki. Artysta skupia się teraz na rapowaniu po niemiecku i hiszpańsku, a pytany o polskojęzyczne zwrotki, deklaruje: – Może jeden numer w gościach, kto wie. Ale solo nigdy więcej. Etap zamknięty.
Zanim Sentino zniknie z polskiego rynku, chce dokończyć kilka spraw. Kilka dni temu raper rozpoczął sprzedaż podwójnego wydawnictwa zawierającego materiał z „Zabójstwa lirycznego 2” oraz „Sentinos Way 3”. Przychód ze sprzedaży limitowanego do 150 sztuk wydawnictwa ma pomóc artyście wykupić prawa do utworów z „Zabójstwa lirycznego 3”, by także i ten materiał móc wydać na płycie. Póki co okrojonej wersji wydawnictwa można posłuchać na platformach streamingowych.
Raper czuje się niedoceniony, zwłaszcza w Polsce, gdzie – jak uważa – wywarł ogromny wpływ na scenę. – Za mało streamów jak na to, że zrewolucjonizowaliśmy polski rap. Teraz cała Polska brzmi jak ja sześć lat temu. Także niech wszyscy dają trochę swojego supportu. Pokażcie to nawet swoim sąsiadom i zmuszajcie ich do słuchania mojej muzyki, to wtedy puścimy kolejny singiel – deklarował niedawno na Instagramie. Artysta nie ma wątpliwości, że tłuste lata dla niego jeszcze nadejdą. – Wiem, że prędzej czy później przez różne chwyty, myki, czary-mary i hokus-pokus w postaci różnych featuringów itp. Sentuś wróci na salony obojętnie w jakim języku – zapowiedział.
