To bardzo osobisty utwór i sporo w nim odniesień do realnych przeżyć i postawy, jaką przyjęła artystka. Pojawia się tu zarówno wątek Słoiczki, która przyjechała do Warszawy w pogoni za marzeniami, jak i piosenki „Hera koka hasz LSD”, która wprowadziła Karolinę na salony social mediów, ale od dawna jest już tylko jednym z wielu przystanków na jej artystycznej drodze.
Karolina Czarnecka o „Pielgrzymce”:
– Ta piosenka to moje zaklęcie, odczarowuję klątwy, zaczarowuję przyszłość. Jestem wdzięczna za to, co dostałam, ale idę dalej. Pod wiatr, bo nie czuję, żeby mnie jakoś specjalnie pieścił i z tego, co widzę pieści niewielu. Paradoksalnie wydaje mi się, że wędrówka pod wiatr bardziej stabilizuje, wyostrza zmysły, mięśnie muszą pracować mocniej, przez co trudniej stracić balans. Nie dajmy się zdmuchnąć i sami nie przeklinajmy swoich marzeń.
Sarius o współpracy z Karoliną:
– Kiedy dostałem zaproszenie na numer i go usłyszałem, to nie zastanawiałem się długo. Sam lubuję się w etnicznych motywach w muzyce, więc „Pielgrzymka” od razu przypadła mi do gustu i pomyślałem, że nasz wspólny utwór będzie niesamowicie niespodziewanym wydarzeniem. Takim, o którym ja sam oraz moi słuchacze na pewno nigdy wcześniej byśmy nie pomyśleli. Co ciekawe, o ile dobrze pamiętam, to jest to moja pierwsza muzyczna kolaboracja z płcią piękną. Jaram się, że akurat wypadło na stworzenie utworu z Karoliną.
Za muzykę do „Pielgrzymki” odpowiada kolektyw Sw@da, który razem z Karoliną zabiera słuchaczy do krainy folkorapu. Klip wyreżyserował Karol Moch. A cały projekt wsparło finansowo i duchowo miasto Białystok.
Karolina o Sariusie:
– Mam szacun do jego głowy. Staje za sobą, no i jest Wikingiem. Ja jestem z Sokółki, Sarius z Częstochowy. To miasta Cudów. Przypadek?
Źródło: Kayax / YouTube / Instagram