Doświadczenie koncertu bez telefonów zmieniło jej podejście
Sabrina Carpenter, jedna z najbardziej rozpoznawalnych młodych artystek pop, rozważa wprowadzenie zakazu używania telefonów na swoich koncertach. W rozmowie z Rolling Stone przyznała, że inspiracją do tego pomysłu była jej wizyta na koncercie Silk Sonic w Las Vegas, gdzie obowiązywała zasada „no phones”.
„Zablokowali mój telefon i nigdy wcześniej nie przeżyłam koncertu w tak niesamowity sposób” – powiedziała Carpenter. „Czułam się jak w latach 70., mimo że wtedy jeszcze nie żyłam. Wszyscy śpiewali, tańczyli, patrzyli na siebie i śmiali się. To było naprawdę piękne.”
„To może wkurzyć moich fanów”
Carpenter nie ukrywa, że wprowadzenie takiego zakazu może spotkać się z niezadowoleniem ze strony jej fanów.
„Wiem, że to ich wkurzy. Ale w erze iPhone’ów to, co kiedyś było wyjątkowe, stało się normą. Ludzie chcą mieć pamiątki. Ale jeśli zamierzam koncertować przez wiele lat, to, nie chcę, żeby ktoś robił zbliżenia na moją twarz, jak będę miała 80 lat na scenie” – żartowała.
Zakazy telefonów zyskują na popularności
Pomysł Sabriny Carpenter wpisuje się w szerszy trend w branży muzycznej. Coraz więcej artystów decyduje się na ograniczenie użycia telefonów na koncertach. Popularne są specjalne etui, w których blokowane są urządzenia aż do zakończenia wydarzenia.
Jack White już w 2018 roku promował ideę „100% ludzkiego doświadczenia” bez smartfonów, a w 2025 roku zespół Ghost wprowadził całkowity zakaz nagrywania i robienia zdjęć na trasie koncertowej, twierdząc, że „trudno dziś o prawdziwe zaangażowanie publiczności”.