fot. mat. pras.
Ostatnie dni przyniosły nieciekawe informacje na temat Russella Branda. Brytyjski aktor i komik został oskarżony przez cztery kobiety o szereg nadużyć seksualnych, w tym gwałt. Brand stanowczo odpiera oskarżenia, sugerując, że to spisek uknuty przez kogoś, kto chce mu zaszkodzić.
Aktor miał się dopuszczać wspomnianych przestępstw w latach 2009-2013. Przypomnijmy – część tego okresu twórca był w związku z Katy Perry. Wokalistka potwierdziła związek w 2009 r., rok później para wzięła ślub, ale ich małżeństwo przetrwało zaledwie kilka miesięcy. Perry rozstała się z Brandem w 2011 r., a dwa lata później udzieliła wywiadu, w którym mówiła o „prawdziwej prawdzie” na temat byłego partnera. Wokalistka nie chciała wówczas wyjawiać, co ma na myśli.
– Czułam dużą odpowiedzialność za to, że to się skończyło, ale potem dowiedziałam się prawdziwej prawdy, którą niekoniecznie mogę ujawnić, ponieważ trzymam ją zamkniętą w sejfie na deszczowy dzień. Odpuściłam i pomyślałam: to nie przeze mnie, to jest poza mną. Więc odeszłam od tego – mówiła przed dekadą Katy.
Teraz sprawa wraca w kontekście oskarżeń wobec Branda. Czy artystka faktycznie już 10 lat temu wiedziała o niecnych występkach jej partnera? Niewykluczone, że Perry wkrótce odniesie się do słów sprzed dekady.