– Oasis reaktywuje się tylko wtedy, gdy będziemy kur**sko spłukani. Jestem daleki od bankructwa i podejrzewam, że nie zmieni się to przez długi czas. Uwierz mi, to się nie stanie – powiedział Liam.
Piosenkarz jest za to podekscytowany pracami nad Beady Eye. Jak przekonuje, wraz z kolegami z Oasis – Gemem Archerem, Andy`m Bellem i Chrisem Sharrockiem – komponuje „najlepszy krążek najbliższych pięćdziesięciu lat”.
– Mieliśmy już dużą część materiału, ale brzmiała jak Rolling Stones. Nie podobało mi się to. Było wolne i nudne. Wzięliśmy więc pianino i wyobraź sobie, ale brzmimy jak Jerry Lee skrzyżowany z Johnem Lennonem. Jest dobrze – dodał.
Debiut Beady Eye trafi na półki sklepowe w przyszłym roku.