
O przyczynach długiego odstępu między „Wizjonerem” i „Buntem” artysta mówi tak: To była kumulacja przeżyć. Nie chciałem robić kolejnej płyty takiej, jakie już powstały. Podchodzę do płyty, kiedy mam pomysł, kiedy mam coś do powiedzenia.
O przyczynach długiego odstępu między „Wizjonerem” i „Buntem” artysta mówi tak: To była kumulacja przeżyć. Nie chciałem robić kolejnej płyty takiej, jakie już powstały. Podchodzę do płyty, kiedy mam pomysł, kiedy mam coś do powiedzenia.