Peja na okładce nowego „Przekroju”

Tematem numeru jest "wyjście z bloków" hip-hopu.


2012.12.04

opublikował:

Peja na okładce nowego „Przekroju”

Tematem numeru najnowszego numeru „Przekroju” (nr 49) jest hip-hop. Redaktorzy czasopisma postanowili wziąć na warsztat gatunek, który, zdaniem wielu, przeżywa ostatnio swoją drugą młodość. Wyznacznikiem wzrostu popularności mają być wysoka sprzedaż płyt oraz oglądalność na YouTubie.

„Rap znów stał się modny, otrąbiono jego triumfalny renesans. Tyle że nie ma to nic wspólnego z prawdą, bo rodzimy rap od lat ma się dobrze i tylnymi drzwiami przedarł się do mainstreamu”, czytamy.

W „Przekroju” o kondycji polskiego hip-hopu mówią m.in. Pono, Abradab, Pezet, Peja i Sokół. Ten ostatni odnosi się do swojego wizerunku biznesmena:

„OK. Przynajmniej, jak ktoś kiedyś postawi na robienie ze mną interesów, będzie miał o mnie lepsze zdanie niż o przeciętnym raperze, który pali jointy od rana do wieczora i nic nie rozumie. Niby jestem zamożnym człowiekiem, ale na papierze, bo jeszcze nie byłem beneficjentem tego, że mam firmę odzieżową i wydawnictwo. (…) O tym, że to nie jest zabawa, przekonaliśmy się dwa razy, kiedy stawaliśmy na skraju bankructwa. (…) Priorytet na dziś? Święty spokój. Tylko jak artysta może mieć w tym kraju święty spokój, jęśli świadomość wydawania pieniędzy na kulturę jest minimalna, a ZAiKS śmierdzi PRL?”

Z kolei Peja pojawił się na okładce magazynu:


Polecane