Pawbeats: „Bycie muzykiem jest frustrującym zawodem”

"Kiedyś rozmawiałem z kolegą, który zajmuje się tą muzyką i on był w stanie rozróżnić, które disco polo to jest komercha, a które to jest to ambitne".


2014.10.27

opublikował:

Pawbeats: „Bycie muzykiem jest frustrującym zawodem”

Do tej pory na rynku pojawiło się 7000 egzemplarzy płyty „Utopia”. Pierwszy nakład rozszedł się szybko, konieczne było dotłoczenie krążków. Pawbeats mówi, że w planach jest przygotowanie kolejnych 3000 kopii albumu. Czy fakt sprzedania 10 000 płyt oznacza, że artyście podnosi się jakość życia? Nie. To nie jest stały dochód – tłumaczy Pawbeats. To będzie jeden strzał, ale czy dalej będę to robił, czy będę grał koncerty? – zastanawia się producent.

W rozmowie z Arturem Rawiczem Pawbeats przyznaje, że zawód muzyka niejednokrotnie dostarcza frustracji: Ludzie zostają przy tym z miłości absolutnej. Wiem, że wszyscy muzycy jarają się na maksa tym, co robią. Chyba że jest z tego taki hajs, że trzeba to robić dalej. Chociaż wierzę w to, że ci wszyscy discopolowcy też jarają się tą muzyką. Kiedyś rozmawiałem z kolegą, który zajmuje się tą muzyką i on był w stanie rozróżnić, które disco polo to jest komercha, a które to jest to ambitne.

Wkrótce na CGM 1 NA 1: Artur Rawicz vs Pawbeats. Producent opowiedział nam m.in. o opracowanych wspólnie z Melą Koteluk pięciu etapach funkcjonowania artysty na rynku muzycznym.

Tagi


Polecane