fot. mat. pras.
W weekend świat obiegło niepokojące zdjęcie z koncertu Taylor Swift w podparyskim Nanterre. Na podłodze na stadionie La Défense Arena znaleziono maleńkie dziecko, które leżało na czymś co wyglądało jak kurtka bądź bluza. Nad maluchem stał opiekun, ale nie zmienia to faktu, że sieć zalały komentarze mówiące o nieodpowiedzialności osób zajmujących się dzieckiem.
Narażenie takiego malca na hałas to jedno, ale do tego dochodzi jeszcze trzymanie go na podłodze, co wiąże się z ryzykiem, że ktoś je nadepnie.
SPRAWDŹ TAKŻE: Podczas koncertu Taylor Swift we Francji na podłodze znaleziono małe dziecko
Po tym jak na Twitterze opublikowano zdjęcie, operator francuskiego stadionu wydał oświadczenie, w którym zapewnił, że proponował alternatywne miejsca osobom, które przyszły na koncert Taylor z niemowlęciem, ale te odmówiły. Warto dodać, że według administracji stadionu miały to być miejsca siedzące.
Na oficjalnej stronie internetowej obiektu znajduje się regulamin, w którym można przeczytać, że „ze względu na hałas nie zaleca się przyprowadzania na imprezy dzieci poniżej czwartego roku życia”. Tyle tylko, że „nie zaleca się” to dość luźny zapis, który trudno egzekwować. Gdyby przepisy były sformułowane inaczej, ochrona miałaby możliwość odmówienia wstępu widzom, przychodzącym na koncert z niemowlakiem.
