– Płyta ta przypomina pierwsze dwa albumy Oasis, przy czym w tym wypadku ja śpiewam we wszystkich piosenkach – zaznaczył Noel w rozmowie z „The Sun”.
Muzyk przyznał, że praca na własną rękę jest o wiele łatwiejsza od działalności w zespole:
– Wpadasz na pomysł, zamawiasz studio i już następnego dnia pracujesz nad utworem. Nie musisz wciągać w to nikogo innego. Nie ma tekstów: „Och, gdzie jest Liam? A, na odwyku. A Gem? W górach”. Po prostu wchodzisz do studia, nagrywasz, aż w końcu zastanawiasz się: „Kurde, zrobiłem taneczny kawałek”.
Noel dodał, że planował zaprosić do współpracy Madonnę, jednak jego żona skutecznie odwiodła go od tego zamiaru.