fot. Karol Makurat / tarakum.pl
Prowokowanie jest wpisane w istotę Adama Nergala Darskiego. Społecznościowe profile lidera Behemoth są pełne kontrowersyjnych treści, a sam muzyk ostrzega, że wchodzimy na nie na własną odpowiedzialność. Tym razem jednak prowokacja Nergala wydaje się chybiona.
Artysta uczcił prima aprilis publikacją zdjęć, na których symulował seks oralny z manekinem. Artysta dołączył do tego fragment tekstu utworu „So What”? grupy Anti-Nowhere League. I tak jak zawsze pod jego postami pojawia się dużo negatywnych komentarzy, tak teraz stanowią one przytłaczającą większość opinii.
„Mało ci białaczki, że teraz innym raka dajesz?”, „Ale cię poskładało na starość”, „Dzień, w którym zrozumiałam, że przystojni mężczyźni też mogą być durni był jednym z fajniejszych w moim życiu”, „Włosy na manekina to te, które ścięto więźniom obozów koncentracyjnych? Które zebrałeś w czasach, kiedy nie kreowałeś się na pseudintelektualistę o mentalności 13-latka, tylko byłeś pierwszym białym supremacjonistą Pomorza o wdzięcznej ksywie Holokausto?”, „Adaś, przepiękny wierszyk. Sam napisałeś? Co do sesji. Rozumiem, że chciałeś być zabawny ale następnym razem weź młotek i walnij się nim w łeb. To na pewno będzie bardziej zabawne” – to zaledwie kilka spośród całej fali komentarzy krytykujących muzyka.
Jakie jest Wasze zdanie na temat żartu Nergala?
