W Perth trwa niezwykła wystawa „Revivification”, prezentowana w Art Gallery of Western Australia. To projekt łączący biotechnologię z muzyką eksperymentalną. W jego ramach wykorzystano komórki mózgowe zmarłego kompozytora Alvina Luciera do stworzenia tzw. „mini-mózgu”, który generuje dźwięki.
Alvin Lucier – pionier dźwięku i eksperymentu
Lucier był amerykańskim twórcą awangardowym, który badał wpływ ciała i przestrzeni na brzmienie. W latach 60. i 70. eksperymentował z falami mózgowymi i akustyką pomieszczeń, tworząc dzieła, które do dziś inspirują twórców muzyki nowoczesnej.
Muzyka po śmierci – jak działa „mini-mózg”?
W 2020 roku Lucier przekazał swoje komórki krwi, które naukowcy z Harvardu przekształcili w komórki macierzyste. Te z kolei rozwinęły się w organoidy mózgowe – biologiczne struktury przypominające ludzki mózg. Umieszczone w instalacji z 20 mosiężnych płyt, reagują na impulsy i generują dźwięki w czasie rzeczywistym.
Czy kreatywność może istnieć poza ciałem?
Projekt wywołuje refleksje etyczne i filozoficzne. Czy sztuka stworzona przez komórki to nadal muzyka kompozytora? Czy twórczość może trwać po śmierci biologicznej? Artyści podkreślają, że projekt nie daje odpowiedzi, ale zaprasza do rozmowy.