Nas szykuje nowy album. Niedługo premiera

Wśród producentów jest m.in. RZA.


2018.07.28

opublikował:

Nas szykuje nowy album. Niedługo premiera

fot. P. Tarasewicz

Kilka tygodni temu na rynku pojawił się „NASIR”, ósmy studyjny album Nasa. Była to jego pierwsza produkcja od ponad sześciu lat.

Wydaje się, że Nas trzyma jeszcze asa w rękawie. Podczas rozmowy z Angie Martinez raper przyznał, że pracuje nad nową płytą. – To album, nad którym pracowałem wcześniej od „NASIRA”.

Raper przybliżył także datę premiery i powiedział, że na kolejny album nie będziemy musieli długo czekać. – Nie, to nie potrwa długo. Połowa już tam była. Zrobiłem coś ze Swizzem, zrobiłem coś z RZA. Jestem wielkim fanem Wu-Tang. RZA jest prawdziwy.

Swizz Beatz zdradza tajemnicę

O nowej płycie Nasa niedawno wspominał także Swizz Beatz. Producent poinformował, że aktualnie pracuje nad sześcioma projektami i przyznał, że maczał palce w zapowiadanej produkcji. – Zrobiłem jego album dwa lata temu w ciągu tygodnia będąc w Los Angeles – powiedział Swizz o solówce rapera z Queensbridge.

Więcej informacji znajduje się tutaj.

Nas zarobił kilkadziesiąt milionów dolarów

Amazon ogłosił przejęcie aptek internetowych PillPack. Apteki mają na celu usprawnienie dostępu do leków, więc firma realizuje recepty m.in. przywożąc gotowe leki do domu. Dzięki swoim technologiom i dużej bazie klientów, zwiększy udział Amazona na rynku internetowym. Wartość całej transakcji to miliard dolarów. Jednym z inwestorów internetowego start-upu jest raper Nas.

Nas od jakiegoś czasu jest inwestorem. Jego QVP została założona w 2014 r. i jest firmą, która zajmuje się inwestycjami. Firma jakiś czas temu zainwestowała w PillPack, a teraz, dzięki transakcji z Amazonem przyniesie współwłaścicielom około 100 milionów dolarów. Dużą część tych pieniędzy otrzyma Nas.

„Nas wyeliminował wady poprzedników”

Nas wyeliminował wady poprzedników i być może w tym tkwi magia współpracy z Kanye. Siedem numerów, niecałe 30 minut, maksimum treści w otoczce bardzo dobrej muzyki (“Bonjour”), której tak często mu brakowało. Do teraz. Tutaj nie ma tu żadnego wypełniacza, co nie zdarzyło się Nasowi od czasów debiutanckiego “Illmatica” – pisał w swojej recenzji Dawid Bartkowski.

Polecane