Na co czekać w 2014?

Dziesięć polskich płyt hip-hopowych, które mogą namieszać w najbliższych miesiącach.


2014.01.05

opublikował:

Na co czekać w 2014?

Najbliższy rok w polskim rapie prezentuje się niezwykle ciekawie. Dowodem poniższa lista, którą można by uzupełnić o jeszcze inne krążki, zapowiadane póki co tylko w kuluarach. Należy więc wspomnieć o Eldo, Proximite, Ekonomie, Sitku, Bonsonie czy Procencie. Do tego ofensywa Alkopoligamii – Stasiak zapowiedział niedawno, że 2014 rok będzie najgęstszym wydawniczo w dotychczasowej działalności warszawskiej wytwórni. Można się więc spodziewać nowych rzeczy zarówno od Mesa, jak i innych, młodszych Żbików.

Tede – „Kurt Rolson”



Różnie można oceniać ubiegłoroczne dokonania Tedego, ale jednego nie można mu odmówić – pracowitości i głodu nowych nagrań. A że warszawski raper lubi się sprawdzać w różnych stylistykach (nowa szkoła, stara szkoła, remiksy), to możemy być pewni, że i w 2014 będzie o nim głośno. Zapowiadany na wiosnę „Kurt Rolson” doczekał się w sylwestra pierwszego teledysku do nagrania „Feat”. Ponoć w książeczce – pierwszy raz od czasu „S.P.O.R.T.” – mają się też znaleźć teksty do wszystkich utworów. Czyżby TDF tym razem przyłożył się wreszcie do pisania i spłodził coś wartego druku?



Włodi – „Poszło z dymem”



Kolejna ważna wiosenna premiera, tym razem od Step Records. O trzeciej solówce Włodiego mówi się od dłuższego czasu. Sam raper zapewnia, że otrzymamy materiał utrzymany w jego starym, dobrym stylu, a jednocześnie zaznacza, że nie uświadczymy żadnych trueschoolowych beatów. „T&T”, pierwszy singiel, to rzeczywiście Włodi w sprawdzonym stylu, ale podkładowi – wyprodukowanemu przez Evidence’a, naczelnego strażnika tradycyjnego hip-hopu w Stanach – daleko do najnowszych trendów. Przypomina to raczej nagrania z płyty Parias.

{reklama-hh}

RPS / White House – „Książę a.k.a. SLUMILIONER”

Jeśli nie w 2013, to może w tym roku? Biorąc pod uwagę wydawniczą regularność Peji, bardzo prawdopodobne, że wyprodukowany w całości przez White House „Książę” trafi do sprzedaży w nadchodzących miesiącach. Wrocławski duet i poznański raper to sprawdzone marki, które już ze sobą wielokrotnie współpracowały. Efekty na ogół były co najmniej zadowalające, a bity Magiery i LA siedzą Rychowi jak mało które. Poniżej jeden z przykładów:

Kaliber 44

(na zdjęciu)

O czwartym albumie Kalibra wciąż nie wiemy zbyt wiele, ale reaktywacja zespołu jest faktem. O scenicznym i studyjnym powrocie poinformował jako pierwszy DJ Feel-X, a kolejne wypowiedzi dołożyli Dab i Joka. Ten pierwszy przyznał: – To będzie Kaliber na taką miarę tego, jacy jesteśmy teraz. Nie próżnowaliśmy przez te wszystkie lata, zarówno ja jak i DJ Feel-X. Joka troszeczkę tam „zaśniedział”, ale go odkurzymy. To będzie na wysokim poziomie, a jeżeli ktoś się spodziewa tego samego, to się srodze zawiedzie. Joka dodał, że album K44 jest obecnie jego priorytetem, co oznacza, że solowego materiału nie należy się spodziewać w najbliższym czasie.

Poniżej próbka scenicznych możliwości zespołu:

O.S.T.R. & Marco Polo



Ostry najwyraźniej postanowił odpocząć od solowej działalności. Po wspólnym krążku z Hadesem 2014 rok przyniesie drugą z rzędu kooperację. Tym razem łódzki artysta zaszył się w studiu z uznanym kanadyjskim producentem, Marco Polo. Przed Świętami dowiedzieliśmy się, że gotowe jest już dziewięć bitów, zaś wkrótce ruszy praca nad tekstami. W Wigilię poznaliśmy z kolei klip do pierwszego singla, „Side Effects”, w którym gościnnie wystąpił znany fanom Ostrego amerykański wokalista Cadillac Dale:

Borixon – „New Bad Life”



W pierwszej połowie roku do sprzedaży nakładem Stoprocent powinien trafić nowy album BRX’a. Wszystkie znaki na forach i YouTube wskazują, że kielecki raper będzie kontynuował  newschoolową drogę obraną przy okazji poprzedniej płyty – nierównego „Rap Not Dead”. Na „New Bad Life” usłyszymy gościnnie m.in. Pezeta w „S.O.S.” (tu wideo ze studia ) i Popka w „Miasto idealne” (tu zapis z koncertu ). Do tego od końca listopada dostępny jest pierwszy singiel – „Kochasz mnie?”:

Hukos – „Wielkie wojny małych ludzi”



Trzecia solówka Hukosa ma się znacząco różnić od jego dotychczasowych nagrań. Na „Wielkich wojnach…” białostocki raper spróbuje zachować polskiego ducha na nowoczesnych bitach. – Nie chcę robić idiotycznej kopii modnego rapu ze Stanów – zapewnia. Album, koncentrujący się na „zwykłych, codziennych zmaganiach z rzeczywistością”, ma być spięty konceptualną klamrą, co już samo w sobie powinno być wystarczającą zachętą do sprawdzenia materiału. Szczególnie że Hukos, choć nie zawsze ma dobrą rękę do bitów, raczej nigdy nie zawodzi tekstowo.

Lilu – „OUTRO”



Za kilka dni do sprzedaży trafi „osobisty, dogłębnie hip-hopowy” album Lilu. Łódzka raperka, która w marcu ubiegłego roku wypuściła fantastyczny mixtape „Naturalna kolej rzeczy”, przygotowuje długogrającą płytę, która może namieszać w męskim świecie hip-hopu. Pierwszy singiel, „Słodkich snów”, ukazał się przed rokiem, zaś od kilkunastu dni dostępny jest inny utwór, „33 obroty” z gościnnym udziałem Zeusa. Obu nagrań, wyprodukowanych przez Kazzama, dobrze się słucha z taką jak teraz pogodą za oknem. Gdy rok temu po raz pierwszy mówiło się o „OUTRO”, wśród potencjalnych gości padały takie ksywki jak Marika, Te-Tris czy, szczególnie oczekiwanych przez fanów podziemia, Wankz (Dinal). Już wkrótce będziemy się mogli przekonać o ostatecznej jakości materiału.

Afront


Jeden z najlepszych duetów w polskim rapie najprawdopodobniej w tym roku powróci z nową płytą. Po siedmiu latach od wydania brudnego, zakurzonego „Coraz gorzej” i kilku pobocznych produkcjach (solówka Jana Wygi, Polskie Karate) Janek i Kasina szykują nowy materiał. Czy tym razem już bez Metra? Brzeski producent, odpowiedzialny za brzmienie ostatniej płyty duetu i krążka PK, tym razem nie widnieje przy tytule najnowszego singla Afrontu – „Vlade Divac”. Producentem tego nagrania jest O.S.T.R..

Bisz / Laikike1 / Elhuana jako Tehnikolor


Projekt, o którego dacie premiery nie wiemy nic, ale już same ksywki autorów i pomysł wydają się na tyle fascynujące, że warto o Tehnikolorze wspomnieć. Wspólny krążek tria przyniesie być może pierwszy w historii polskiego rapu konceptualny album z prawdziwego zdarzenia – z konsekwentnie poprowadzoną opowieścią, podziałem na role itd. – Bisz na tej płycie ma być Bogiem i mistrzem narracji. Ja natomiast będę zwykłym człowiekiem, który budzi się do życia bez uczuć i potrzeb – wyjaśnia Laik. Nie zabraknie też odwołań do literatury, zaś produkcja muzyczna ma być „200-procentowym rapem w rapie”.

Polecane

Share This