Musical miał korzystać z muzyki z dwóch albumów Króla Popu – „Off The Wall” oraz „Thriller”. Co więcej, sam Michael Jackson był pośrednio zamieszany w to widowisko i sprawował nad nim niejako pieczę. Jednakże śmierć wokalisty postawiła cały projekt pod znakiem zapytania. Stojąca za produkcją Nederlander Organization zdradziła „Los Angeles Times”: „Nie wiemy, co będzie dalej. Tylko tyle możemy na razie powiedzieć.”