– Ja naprawdę jestem normalna. Staram się nie wydziwiać, naprawdę – przekonuje Carey. – Raczej jestem miła i serdeczna. Znam osoby, które w rzeczywistości zachowują się jak diwy i nie zachowuję się podobna do nich. Jeśli chodzi o moje zmanierowanie, to po prostu byłam taka od zawsze, nawet wtedy, gdy jeszcze nikt mnie nie znał. To nie prawda co media wygłaszają, że np. nie wejdę do pokoju hotelowego, jeśli na podłodze nie leżą płatki kwiatów. Czy naprawdę myślicie, że o trzeciej nad ranem to naprawdę dla mnie takie ważne po czym chodzę?