Co do warstwy muzycznej, Game dodał: „Jest z odrobiną duszy, soulowo. To znaczy, ja jestem ostry. Na niektórych piosenkach rapuję tym samym agresywnym flow, które miałem, zanim poznałem Dr. Dre. Potem piosenki stają się duże, melodyjne, przepełnione muzyką. Mógłbyś powiedzieć, że przez ten czas przeniosłem się w inne rejony. To buja, ma duszę, jest tak, jak być powinno. Nie sięgam po ciężkie sample albo jakiś rzewny soul, który mógłby cię zanudzić albo zmęczyć. Stary, to będzie niesamowity album. Powiedziałbym nawet, że najlepszy w mojej karierze.”
The Game planuje wypuścić „The R.E.D. Album” w grudniu. Jeżeli jednak raper ostatecznie znajdzie się w obsadzie remake`u „Drużyny A”, możliwe, że płyta trafi nieco później do naszych rąk.