– Chciał zrobić książkę o „Monster Ball” – strzelić mi kilka fotek na backstage`u, pokazać ludziom, jak ja tam wyglądam – zdradziła GaGa magazynowi „Vogue”. – Jest ze mną w trasie. Podążą za mną krok w krok – np. zrobił mi zdjęcie, jak błyskawicznie przebieram się między piosenkami. Gdy jednak jestem zmuszona wysikać się w trakcie koncertu, nie ma szans, by mnie przyłapał z aparatem. Zawsze krzyczę: „Terry, wynocha!”
– Mówi mi wtedy: „Jesteś taka piękna, taka punkowa!”. Gdyby tylko fani wiedzieli, że na backstage`u oddaję mocz do butelki po piwie… – dodała piosenkarka.